Dużo się działo pod tym kątem i to na pewno była "wartość dodana" tego wydarzenia. Nie będę wypisywał wszystkich stoisk, ponieważ nie ma to najmniejszego sensu. Możecie sobie zerknąć.
Wracając jednak do sobotnich wykładów i warsztatów.
Panią Joannę Zabawę słuchałem wyłącznie ze względu na trafioną nazwę wykładu, która zawierała słowo - jednorożec. Wykład fajnie i ciekawie prowadzony, dla początkujących projektantów/ freelancerów na pewno dużo potrzebnych wskazówek. Świetnie i obrazowo pokazane starcie dwóch światów - korpo vs artyści.
Drugi sobotni wykład to 'Branding Strategiczny'. Krótka, około 35 minutowa opowieść o tym jakie ścieżki na swojej linii życia zaliczyła Pani Iwona Gasińska-Mulczyńska, w kontekście pracy jako brangding manager. Fajne, z perspektywy osoby na 4 roku studiów marketingowych. Dla mnie to było jednak zbyt mało. Wtedy zrozumiałem, że Element Talk to konferencja dla ludzi młodych, szukających swojej drogi, a raczej możliwości rozwoju i pracy. Trochę mnie to zbiło z tropu, miałem do siebie delikatny żal, że nie dostrzegłem tego wcześniej i zacząłem obawiać się co może spotkać mnie w niedziele.
W sobotę nie poszedłem na warsztaty z PS'a. Brała w nich udział jednak osoba, którą znam (dzięki Marta!). Dobrze wyczułem klimat - warsztat był prowadzony raczej w formie prelekcji, gdzie pokazywane były funkcje programu (raczej podstawa). Odpuściłem.
W niedziele pełen zapału udałem się na meritum eventu z mojej perspektywy, czyli wykład dotyczący Visual Merchandisingu.
Sobotnia gorączka obaw okazała się słuszna. Wykład był opisem drogi kariery dwóch pracownic Ikei, przez 15 minut nie usłyszałem NIC o VM, nawet nie padła taka nazwa. Cegła z napisem "sponsor - Ikea" potraktowała moją twarz. Po wykładzie były organizowane symulowane rozmowy kwalifikacyjne właśnie do Ikei (na różne stanowiska). Przed wykładem - duży baner "otwieramy nowy sklep w Lublinie". Po 15 minutach wyszliśmy, trochę zmieszani, trochę zniesmaczeni, trochę oszukani. Zaraz przy scenie eksperckiej, na której odbywał się wykład, znajdował się sklep z kanapkami i kawą, stojąc tam w kolejce, w końcu usłyszałem słowa 'visual merchandising', ale tylko w kontekście zawodu - nic, zero szczegółów.
Sorry IKEA, sorry Element Talk, ale ten wykład powinien nazywać się inaczej. Liczyłem na jakiś treściwy potok słów, a nie otrzymałem nic sensownego w kontekście VMu. Pal licho mnie, ale jeśli na ten wykład przyszedł ktoś kto dopiero zaczyna swoją karierę jako np: dekorator? chciałby się czegoś dowiedzieć? Słabo.
Z tego co widziałem najsłabszy punkt programu. Do tego stopnia mnie zdemotywował, że nie poszedłem na warsztaty Ikei. Mimo iż darzę wielką miłością ten sklep (do tego a w poniedziałek planuję zakupy ;).
źródło (moje)
źródło (moje)
źródło (twitter @elementtalks )
W ten dzień zaliczyłem jeszcze wykład o StartUp'ach i nie będąc za bardzo w temacie powiem, że chłopaki ze StartUp ART wypadli bardzo korzystnie. Dostałem solidną dawkę inspiracji na różnego rodzaju działania. Wielki plus na sam koniec.
Generalnie z mojej perspektywy Element Talks to konferencja dla ludzi młodych, którzy szukają swojej drogi w branżach związanych z designem, projektowaniem graficznym, IT, modowym. Duży nacisk był położony na współpracę różnych środowisk zajmujących się tą tematyką. Dużo mówiono o komunikacji i marketingu. Dużo podstawowej wiedzy, która na pewno przyda się młodym ludziom. Jednakże z punktu widzenia VMu nie znalazłem tam nic wartego polecenia. Będę obserwował za rok, może sytuacja się zmieni na lepsze.
#elementtalk #konferencja #wykład #design #pantuniestal #papierniczeni #visual #merchandising #marketing #projektowanie #ikea